sobota, 11 października 2014

Ravi [VIXX] - "Mamooo..." (+18)



Witajcie kochani ^^ Powracam do Was z kolejnym scenariuszem. Jeszcze dzisiaj wstawię kolejne dwa a do końca tygodnia postaram sie zrealizować zamówienie z D.O dla Velvitka (Wybacz mi, nie mam na niego jeszcze odpowiedniego pomysłu xDD ). No to życzę miłej lektury i czekajcie na kolejne nowości <33



-Kochanie! Pospiesz się musimy już wyjeżdżać! Twoja mama czeka już z kolacja!- słyszałaś głos męża z przedpokoju.
-Już idę! - odkrzyknęłaś.
-Mamo, a po co jedziemy do babci i dziadka? - spytała twoja córeczka.
-Ponieważ babcia i dziadek maja dzisiaj rocznice ślubu.
-A jak dziadkowie się poznali?
-To dłuższa historia, opowiem ci później.
-A mamusiu, jak ty poznałaś tatusia?
Nic już nie odpowiedziałaś tylko się uśmiechnęłaś. Powróciły wspomnienia.

"Byłaś wtedy w pierwszej klasie liceum. Szaleńczo zakochałaś w najpopularniejszym i najprzystojniejszym chłopaku w szkole. Nazywał się Kim Wonsik ale mówili na niego Ravi. Mimo że był on obiektem twoich westchnień nie miałaś odwagi, żeby się do niego odezwać. Balas się że chłopak nie odwzajemnia twoich uczuć i wyśmieje cię kiedy byś mu wyznała ze go kochasz. Tak mijały ci te wszystkie lata w liceum. W 2 klasie poznałaś swojego pierwszego chłopaka Joon Younga. Bardzo go kochałaś ale to i tak za mało w porównaniu z twoja pierwsza miłością. Byłaś z nim 4 lata. Kiedy uczęszczałaś 2 rok na studia Tao zerwał z tobą. Byłaś załamana. Po zajęciach postanowiłaś ze pójdziesz do pobliskiego baru zalać swoje smutki. Byłaś tam dobre 3 godziny. Siedziałaś tak płacząc i pijąc na zmianę. W pewnym momencie jakiś facet dosiadł się do ciebie i bezczelnie się patrzył jak płaczesz.
-Szegochsesz? - ledwo to powiedziałaś.
-______, co się z tobą stało? - zapytał cmokając.
-Azkaddyznaszmoeimie?
-Ach, znam je odkąd zobaczyłem cię pierwszy raz, kiedy szłaś szkolnym korytarzem - odpowiedział i spojrzał w twoje oczy.
Ty również spojrzałaś w jego i musiałaś przyznać ze zaczynał ci kogoś przypominać. Nagle dostałaś olśnienia.
-Ravi?
-We własnej osobie! - zaśmiał się.
Nie mogłaś uwierzyć własnym oczom. Nie widziałaś go zaledwie 2 lata ale bardzo się zmienił.
-Wiesz ze byłeś moja pierwsza miłością? - powiedziałaś kiedy juz wytrzeźwiałaś na tyle, żeby wyraźnie mówić.
-Naprawdę? – zdziwił się.
Wstałaś z zamiarem wrócenia do domu, ale zatoczyłaś się i straciłaś sile w nogach. Na szczęście Ravi miał dobry refleks i cię złapał.
-W takim stanie nigdzie nie dojdziesz. - powiedział i wziął cię na barana.
-Gdzie mnie niesiesz?
Nie dosłyszałaś odpowiedzi, bo na chwile usnęłaś. Obudziłaś się kiedy Ravi kładł cię na łóżku. Juz chciał się podnieść, ale uniemożliwiłaś mu to zarzucając mu ręce na szyje i przyciągnęłaś go do pocałunku. Chłopak najpierw nie wiedział co się dzieje, ale po chwili oddal pocałunek z większa dawka rozkoszy. Tyle lat czekałaś na to, aby poczuć te usta, a ty musiałaś być w tym momencie pijana. ''Pewnie jutro będzie tak jakby to się nie wydarzyło, pewnie nie odezwie się do mnie więcej'' - myślałaś. Ale to nie pora na myślenie, liczyło się tylko to, ze Ravi tu jest teraz z tobą i właśnie ściąga twoja bluzkę. Chłopak całował każdą część twojego ciała, od szyi po uda, kiedy juz ściągnął twoje spodnie. Nie chciałaś pozostawać dłużna, wiec obróciłaś was tak, ze teraz to ty byłaś na górze. Jemu się to najwyraźniej podobało, bo nie protestował, kiedy zaczęłaś zdejmować jego koszulkę. Nie mogłaś powstrzymać zachwytu, kiedy zobaczyłaś jego umięśniony tors. Przejechałaś po nim opuszkami palców, a później zaczęłaś całować, zaczynając od szyi, a kończąc przy pasku od spodni. Przeszkadzały ci one w dalszej wędrówce, wiec szybko się ich pozbyłaś Dotknęłaś lekko wybrzuszenia w bokserkach, chłopaka na co on stęknął z rozkoszy. Chyba stwierdził, że został w tyle, bo przywrócił was do poprzedniej pozycji i zaczął ściągać twój stanik. Kiedy juz leżał na podłodze zaczął pieścić twoje piersi. Jedna zaczął ugniatać ręką, a druga zajął się językiem, który musiałaś przyznać, był bardzo sprawny. Kiedy stwierdził, ze pora przejść dalej zaczął zjeżdżać coraz niżej, składając przy okazji delikatne pocałunki na twojej skórze. Kiedy jego usta zetknęły się z granica twoich majtek, zadziornie ściągnął je zębami, na co się zarumieniłaś. Chłopak zaczął całować i masować twoje uda zmierzając w stronę twojej kobiecości. Ominął to miejsce, z postanowieniem pocałowania cię w usta. Następnie wrócił tam z ręką i pieścił twoje intymne miejsce palcami, na co ty reagowałaś jękami rozkoszy. Chciałaś mu się odwdzięczyć, wiec znów ty byłaś na górze i ściągałaś bokserki chłopaka. Jego kolega był prawie gotowy. Wzięłaś go do ręki i zaczęłaś nią poruszać w gore i dół i tak kilka razy, aż jego członek nie zrobił się twardy. Jakoś tak się złożyło, ze teraz to ty byłaś na dole. Musiał być już mocno napalony, bo wszedł w Ciebie szybko i gwałtownie. Nie poczułaś żadnego bólu tak jak z Joon Youngiem, twój były nie był złu w sprawach łóżkowych, ale musiałaś przyznać, że Ravi był o wiele lepszy. Poruszał się w tobie gwałtownie, z niepohamowanym pragnieniem. Twoje jęki rozchodziły się po całym pomieszczeniu, a chłopak starał się je wygłuszyć pocałunkami. Po kilku mocniejszych pchnięciach szczytowaliście razem. Z przyjemności wygięłaś plecy w luk. Zmęczeni opadliście na lóżko, ty od razu zasnęłaś.
-Dobranoc księżniczko, spij dobrze- szepnął ci do ucha po czym sam poszedł spać.
Następnego dnia obudziłaś się wypoczęta i o dziwo bez bólu głowy, chociaż prawie nic nie pamiętłaś. Zdziwiło cię to, a nawet przestraszyło, że obudziłaś się w czyimś łóżku, na dodatek z facetem, który się na ciebie patrzył. Zdałaś sobie także sprawę ze jesteś całkiem naga. Olśniło cię i przypomniałaś sobie wszystko z wczorajszej nocy. Niezręcznie podniosła się trochę i oparłaś o ścianę.
-Ehmm, przepraszam cię za wczorajszy wieczór. Poniosło mnie troszeczkę.
- Nie przepraszaj, nawet nie wiesz, jak długo marzyłem o tej chwili.
-Co?! – powiedziałaś lekko zdezorientowana.
Byłaś w szoku , że chłopak, który od zawsze był obiektem twoich westchnień, właśnie wyznał ci, ze od dawna chciał się z tobą przespać.
-Nie zrozum mnie źle- kontynuował- Nie chciałem tylko seksu. Marzyłem, żeby cię dotknąć, przytulić, pocałować, po prostu być blisko ciebie. Trochę wstyd przyznać, ale balem się podejść, bo nie wiedziałem co ty do mnie czujesz i czy mnie nie odrzucisz- słuchałaś chłopaka uważnie. Miałaś wrażenie, jakby czytał ci w myślach- Wczoraj powiedziałaś ,że byłem twoja pierwszą miłością. Ty byłaś moja. Chcę tylko wiedzieć, czy ty nadal czujesz to samo w stosunku do mnie, bo ja tak. Nadal Cię kocham _______. Kocham Cię- zakończył swoja przemowę namiętnym pocałunkiem.
-Ravi, ja nie wiem co powiedzieć. Mam wrażenie, ze czytasz mi w myślach, bo ja dokładnie tak samo myślałam kiedy byliśmy w liceum. Kocham Cię Ravi i nigdy nie przestane.- ty także go pocałowałaś.
W tym dniu zostaliście para. Rok później Ravi ci się oświadczył. Po kolejnych dwóch latach byliście małżeństwem, a rok po ślubie urodziła wam się wasza córka. Tworzyliście zgrana parę i szczęśliwą rodzinę."

-Kochanie, jeśli zaraz nie wyjedziemy to się spóźnimy- poganiał cię Ravi.
-Już jesteśmy, o co tyle krzyku?
-Wiesz, ze twoja mama nie lubi, kiedy się spóźniamy.
-Tak, wiem, ale i tak nam zawsze wybacza- zaśmialiście się.
Kiedy byliście już w samochodzie i ruszyliście w drogę wasza córka zadała ci bardzo ciekawe pytanie.
-Mamooo, a skąd się biorą dzieci?
-Sadze, ze na to pytanie moja droga tatuś będzie znał odpowiedź – odparłaś, po czym się zaśmiałaś widząc ,minę męża.
 







JESLI PRZECZYTAŁEŚ/ŁAŚ I CI SIE SPODOBAŁ TEN SCENARIUSZ ZOSTAW PROSZĘ KOMENTARZ :D Z GÓRY DZIĘKUJĘ ^^